Oczy pod ochroną – jak dbać o wzrok w biurze?
Ekrany otaczają nas niemal wszędzie- począwszy od pierwszych smsów wymienianych rano przez wyświetlacz telefonu, po wieczorny seans filmowy na telewizyjnym monitorze. Według przeprowadzonych badań przeciętny Amerykanin spędza niemal 50% w ciągu dnia, patrząc na różnego rodzaju ekrany, w idąc tropem innego pomiaru- może być to aż 11 godzin.

Jednocześnie rośnie liczba zawodów, które wymagają kilkugodzinnej pracy przed monitorem. Takie prace biurowe nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia, wiążą się jednak z pomniejszymi dolegliwościami, które zignorowane mogą mieć nieprzyjemne konsekwencje.
Zmysłem szczególnie wrażliwym na wielogodzinną pracę przed ekranem jest wzrok. Jednocześnie profilaktyka oczu jest często niedoceniana, a w rezultacie- ignorowana. Tymczasem nie trzeba wiele wysiłku, aby zadbać o świeżość i komfort spojrzenia. Czym więc grozi długotrwała praca przed komputerem i jak walczyć z dolegliwościami?

Syndrom widzenia komputerowego

CVS, czyli Computer Vision Syndrome to nazwa dolegliwości, której objawy w różnym stopniu może mieć od 50 do nawet 90% pracowników wykonujących swoje obowiązki przed monitorem. Ryzyko odczuwania dyskomfortu oczu grozi osobom pracującym przy komputerze dłużej niż 2 godziny dziennie- w związku z tym narażona jest znakomita większość społeczeństwa. Do objawów należy odczuwanie suchości, bólu oczu lub głowy, rozmyty wzrok czy nawet pogorszenie widzenia. Dzieje się tak, ponieważ pracując, skupiamy spojrzenie na jednym punkcie przez dłuższy czas, mniej mrugamy, a więc w konsekwencji męczymy wzrok, który w różny sposób manifestuje potrzebę odpoczynku. Zazwyczaj dolegliwości te mijają po pewnym czasie, natomiast mogą skutkować poważniejszymi konsekwencjami w przyszłości.

Zasada 20-20-20

To wyjątkowo prosty i skuteczny sposób, aby przynieść wytchnienie zmęczonym oczom. Zasada 20-20-20 polega na robieniu przerwy co 20 minut, aby przez 20 sekund spojrzeć na punkt znajdujący się w odległości 20 stóp (około 6 metrów). Co jakiś czas warto robić sobie dłuższe chwile wytchnienia od komputera i zacząć energicznie mrugać bądź skupić wzrok na jednokolorowej (najlepiej zielonej) powierzchni. Dodatkowe ćwiczenia to skupianie spojrzenia na obiektach znajdujących się bliżej i dalej, czy finalnie kręcenie „ósemek” oczami. Brzmi banalnie, ale w natłoku obowiązków łatwo o tym zapomnieć – dlatego też można posiłkować się specjalnymi aplikacjami przypominającymi, które co ustalony czas wyświetlą na monitorze informacje, że pora na krótką przerwę. Niemniej wszystkie te działania nie będą w pełni skuteczne, jeżeli nie zadbamy o samo miejsce pracy.

Niezwykle ważnym elementem jest optymalnie dobrane światło- nie powinno mieszać się światła sztucznego i naturalnego, dlatego, jeśli w biurze znajdują się okna, najlepiej, aby biurko skierowane było do nich bokiem. Ważne, aby refleksy świetlne nie odbijały się od ekrany, będzie to bowiem dodatkowo przemęczać wzrok. Kolejna istotna rzecz to wysokość samego monitora. Wbrew pozorom, linia wzroku nie powinna znajdować się na środku wyświetlacza, a celować w jego górną krawędź. Tym sposobem zmniejszymy napięcie karku, który również ma tendencję do demonstrowania swojego niezadowolenia z pracy siedzącej.

Najbardziej kompleksową ochroną, choć wymagającą pewnego nakładu pieniężnego, będą okulary. Nie trzeba mieć wady wzroku, aby je nosić, ponieważ na rynku dostępne są „zerówki”, czyli modele z soczewkami, które same w sobie nie korygują spojrzenia, ale mogą zapewniać szereg innych udogodnień. Najważniejsza w kontekście ochrony oczu jest powłoka antyrefleksyjna, odbijająca światło ekranu. Jeśli nie przepadamy za okularami, możemy zdecydować się na szkła kontaktowe – warto spróbować obu tych opcji i wybrać bardziej komfortową dla siebie. Niezbędne w przypadku przewlekłego przemęczenia oczu mogą okazać się też krople nawilżające, nazywane sztucznymi łzami- ich systematycznie użytkowanie przyniesie ulgę.

Finalnie pamiętajmy również, że znaczną różnicę poczujemy, jeśli odżywiamy się zdrowo, zapewniamy ciału optymalną dawkę witamin i przede wszystkim utrzymujemy prawidłowy stan nawodnienia organizmu. Systematycznie picie wody jest niezwykle istotne, choć niedoceniane. W tych wszystkich metodach najważniejsza jest profilaktyka, czyli badanie wzroku co najmniej raz na pół roku. Niekiedy ze specjalistą można umówić się „od ręki”, często nie wiąże się to też z dużymi kosztami, a dzięki zadbaniu o cykliczne wizyty u okulisty nie tylko poznamy faktyczny stan swoich oczu, ale i sugestię co zrobić, aby było zwyczajnie lepiej.

Autor: Katarzyna Zgorzelska, w konsultacji z TEB Edukacja